Ostatnia przedstawicielka społeczności funkcjonującej przez tysiące lat, zmarła 8 maja 1876 roku. Kiedy się rodziła, Tasmania była pełna jej pobratymców, ale wtedy pojawili się Brytyjczycy. Przywlekli ze sobą choroby zakaźne, przepędzali rdzenną ludność, by zrobić miejsce do wypasu owiec, a w końcu mordowali, gwałcili i rozpętali czystkę, znaną jako „Czarna linia”. Ostatnich z żyjących tasmańskich Aborygenów wykańczał alkohol.