Wtrącił do więzień 7 proc. mężczyzn do 40. roku życia, by uzdrowić kraj. Społeczeństwo oszalało z radości

Jeszcze do niedawna o Salwadorze pisano głównie w kontekście niekontrolowanej przemocy i najwyższego wskaźnika zabójstw na świecie. W kilka lat prezydent Nayib Bukele rozprawił się z gangami, wtrącając do więzień 7 proc. mężczyzn do 40. roku życia, czyli 2 proc. całej populacji. Przy okazji przejął władzę nad parlamentem i sądami, wprowadził nieustający stan wyjątkowy i wbrew konstytucji, zamierza nadal pozostać głową państwa. I cieszy się 90-procentowym poparciem społeczeństwa.