Sens życia według Putina. Szokujące słowa dyktatora do matek żołnierzy. „Wódka i inne rzeczy”

Z Rosji znów wyjeżdżają całe eszelony nikomu niepotrzebnych Witalijów, Iwanów i Andriejów, których życie, według władz ich kraju, nabiera sensu dopiero wtedy, gdy sparaliżowani zimnem, toczeni zapaleniem płuc, zginą w ostrzale pełnego kałuż okopu. Wtedy to, na chwilę, są bohaterami, obrońcami ojczyzny, by zaraz stać się gruzem 200.