W nocy z 8 na 9 września eksplodowało kilkaset kilogramów ładunków wybuchowych na parterze bloku przy ulicy Gurianowa w Moskwie. Zginęło ponad 100 osób, 700 było rannych. Tydzień później znów w Moskwie to samo wydarzyło się w bloku przy Szosie Kaszyrskiej. 16 września w niewielkim Wołgodońsku wybuchła zaparkowana pod blokiem ciężarówka. Łącznie zginęło ponad trzysta osób, około tysiąca zostało rannych. Kraj ogarnia trwoga. Czegoś takiego w historii Rosji jeszcze nie było.