Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew poczyna sobie coraz śmielej. Z jednej strony nie odwołuje spotkań z Władimirem Putinem, a z drugiej w trakcie rozmów z innymi przywódcami otwarcie dyskutuje sprawy godzące w rosyjską dominację w Azji Centralnej. Chce pokazać Kazachom, Putinowi i światu, że trzyma mocno stery władzy kraju, który ma własne zdanie i z którym należy się liczyć.